Piaskownica? Huśtawka? A może domek na drzewie? Zanim zaczniesz robić zakupy, zastanów się, co NAPRAWDĘ da największą frajdę Twojemu dziecku. Zdaniem specjalistów, zamiast kupować plastikowe zabawki na jeden sezon, zainwestuj w przyjazny dzieciom ogród. Przeczytaj, dlaczego.
Edyta Żółtowska-Górska
Psycholog, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Wyszkowie
Czy dziecku jest potrzebny ogród?
Kontakt z przyrodą w sprawia, że dzieci wyrastają na osoby silniejsze, mniej zestresowane, bardziej spostrzegawcze, skoncentrowane, pewniejsze siebie i zdrowsze.
Nasze pokolenie miało wiele okazji, by poznać przyrodę z bliska, stawić czoło jej sile i wyjść z tego „boju” zwycięską ręką. Współcześnie dzieci tego nie mają. Są oderwane od natury, bo mają tablety, smartfony, gry komputerowe i wciągający świat social mediów.
Przydomowy ogród wyrównuje ten deficyt. Łączy dziecko ze światem rzeczywistym. Odrywa od wirtualnego. Zabawa w ogrodzie wyostrza dziecięce zmysły.
Ogród dla dziecka to również trening cierpliwości?
W komercyjnym świecie praktycznie wszystko jest dostępne „od ręki”. Tymczasem natura rządzi się innymi prawami. Kiedy maluch obserwuje powolny cykl życia rośliny, uczy się, że to, co się rodzi, kiedyś musi umrzeć.
Równie ważną obserwacją jest to, że w naszym ogrodzie nie wszystko toczy się tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Pies może rozkopać grządki, robaki mogą zniszczyć warzywniak, a zaś brak deszczu może wysuszyć rośliny.
Praca w ogródku uczy, jak zmierzyć się z trudnościami, jak kreatywnie rozwiązywać problemy. Uświadamia, jak czasami najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Pokazuje, że czasami warto odpuścić i zostawić sprawy własnemu biegowi. Przyglądanie się temu, jak upływa czas w ogrodzie to dla malucha cenne doświadczenie.
Pobyt w ogrodzie to także korzyści zdrowotne dla malucha.
Badania wykazują, że dzieci, które mają częsty i bezpośredni kontakt z przyrodą mniej chorują.
Po pierwsze: zabawy w ogrodzie dają bezdyskusyjne korzyści wynikające z ruchu na świeżym powietrzu.
Po drugie: dzieci, które więcej i częściej się brudzą, bawią i w piasku, i w błocie, raz tarzają się po trawie, raz dotykają liści, dorastają w otoczeniu różnych alergenów – mają silniejszy system odpornościowy.
Są bardziej oswojone z różnymi patogenami, występuje też u nich mniejsze ryzyko reakcji nadwrażliwości skóry.
W jaki sposób zabawa w ogrodzie może stymulować rozwój psychiczny dziecka?
Ogród to dla dziecka przede wszystkim miejsce nieskrępowanej zabawy. Przebywanie wśród drzew i kwiatów, na świeżym powietrzu, uspokaja oddech i wycisza układ nerwowy.
Skłania do spowolnienia, do tego, co w dorosłym świecie nazywamy mindfulness – czyli uważności. Zabawy w ogrodzie sprzyjają też rozwojowi sensorycznemu: dziecko dotyka różnych faktur: żwiru, trawy, piasku, szorstkiej kory czy delikatnych płatków kwiatów. Czuje jak pachnie trawa po deszczu, potem odbiera zapach kwiatów po upalnym dniu.
Integrację sensoryczną rozwija też… brudzenie się. Grzebiąc w ziemi, dziecko poznaje różnicę w fakturze błota i suchego piasku, dżdżownicy i ślimaka.
Jakie jeszcze cechy rozwija w dziecku kontakt z naturą?
Wyobraźnię i kreatywność!
Sprawia, że jest bardziej ciekawe świata. Badania Tiny Waliczek oraz Jayne Zajicek z 1999 r. pokazują, że dzieci spędzające dużo czasu w ogrodach mają bardziej rozwinięte zachowania opiekuńcze.
Są też bardziej odpowiedzialne, a u młodzieży obniża się poziom stresu i agresji oraz zwiększa ochota do zdobywania wiedzy.
Wynika z tego, że ogród może mieć dla dzieci znaczenie terapeutyczne?
Oczywiście. Powstała nawet cała metoda terapeutyczna wykorzystująca potencjał ogrodu i rosnących w nim roślin – hortiterapia.
W ogrodzie nawet kolory, którymi otoczymy dziecko, mają znaczenie. Z wielu badań wynika, że np. kolor czerwony podwyższa ciśnienie krwi, przyspiesza oddech. Żółty stymuluje twórcze myślenie. Natomiast zbytnie nagromadzenie różu i czerwieni może wywołać rozdrażnienie. Z kolei zimne, stonowane kolory działają uspokajająco, obniżają ciśnienie krwi i uspokaja rytm serca.
W przypadku dzieci nadpobudliwych dobrze unikać nagromadzenia skupisk kwiatów różnokolorowych, gdyż feeria kolorów może potęgować wrażenie chaosu i stanowi zbyt dużą ilość bodźców. Tak samo zapachy mogą działać zarówno pobudzająco, jak i wyciszająco. Rośliny silnie pachnące o działaniu wyciszającym to m.in.: lawenda, rumianek pospolity, szałwia, rozmaryn, mięta. Pobudzająco działa zapach jałowca, sosny czy bazylii.
Zabawki ogrodowe nie są potrzebne?
Ogród to dla dziecka przede wszystkim miejsce zabaw. Lepiej jednak nie podawać mu gotowych rozwiązań.
Zamiast piaskownicy – miejsce, gdzie można do woli taplać się w błocie. Zamiast drewnianego domku – polana, na której będzie mogło samodzielnie zrobić namiot. Im więcej swobody damy dziecku w wykorzystaniu tego, co znajdzie wokół, tym większą kreatywność rozwinie. Patyki staną się mieczami świetlnymi, kora materiałem na domek dla ślimaków, liście talerzykami na przyjęcie dla lalek a krzaki tajną bazą.
Dzieci uwielbiają wcielać się w różne postaci, odgrywać różne scenariusze, a przedmioty znalezione w ogrodzie nadają się do tego znakomicie. Dla starszych dzieci świetną opcją jest domek na drzewie – idealne miejsce na kryjówkę, do której nie sięga wzrok rodziców i który pozwala się poczuć jak bohater książek i filmów przygodowych.
Czy mamy zrezygnować z miejsca do zabawy w ogrodzie?
Dlaczego? Niektóre zabawki są wręcz pożądane, choć niekoniecznie w plastikowej wersji. Dziecku przyda się huśtawka w postaci opony na sznurze podwieszonym na mocnej gałęzi lub hamaka.
Huśtanie ćwiczy błędnik, poczucie równowagi i koordynacji ruchowej. By rozbujać się na huśtawce potrzebna jest cała sekwencja dość skomplikowanych ruchów, które bardzo trudno byłoby przedstawić w czytelnej instrukcji!
Jednostajny spokojny ruch bujania wycisza układ nerwowy, uspokaja. To dlatego niemowlęta lubią kołyski, a starsze osoby bujane fotele.
O czym, zdaniem psychologa, powinniśmy pamiętać, robiąc projekt ogrodu?
W każdym nawet najmniejszym ogrodzie da się wydzielić odpowiednie strefy – wypoczynkową dla rodziców, dziecięca do zabaw i wspólną do rodzinnego biesiadowania.
Trzeba tylko zadbać o ich odpowiednie oddzielenie – przy pomocy ścieżek, niskich płotków lub wyższej roślinności, by każdy wiedział, gdzie może znaleźć swój azyl.
Pamiętajmy, że dzieci lubią kryjówki, a czym starsze tym tę intymność i odosobnienie cenią sobie bardziej.
Jak urządzić ogród dla maluchów?
ZBUDUJ DZIECIĘCY WARZYWNIAK
Miejsce, gdzie maluchy będą mogły uprawiać wybrane przez siebie zioła i warzywa, ciesząc się całkowicie własnymi ogrodniczymi osiągnięciami. Weź pod uwagę, że taka własna uprawa będzie wspaniałym początkiem wyrabiania nawyków zdrowego odżywiania
Jak urządzić ogród dla starszych dzieci?
Zamiast klasycznej huśtawki wystarczy teraz opona podwieszona na drzewie za pomocą sznura. Można się na niej huśtać niczym na lianie!
Postaw ogrodową kuchnię. Możesz wykorzystać starą szafkę lub znaleźć odpowiednie elementy na targu staroci. Mały kredens, źródło wody, kilka naczyń wystarczą, by stworzyć błotną kuchnię!
Masz miejsce i możliwości? Postaw basen lub trampolinę. Zapewnia dziecku dużą dawkę harmonijnego ruchu, który angażuje wszystkie grupy mięśni.
Wydziel miejsce na samodzielne dziecięce uprawy. Pozwól dziecku na dowolność (oczywiście w granicach rozsądku) na dobór roślin. Zachęć do sadzenia warzyw i ziół. Możesz podsunąć pomysł ogródka tematycznego, np. „ogród do pizzy”, gdzie będziecie uprawiać pomidory, rukolę, bazylię, rozmaryn czy oregano. Albo ogród ulubionego bohatera filmowego czy książkowego. Pamiętaj o roślinach, które są toksyczne, nie tylko dla dzieci, ale u nich istnieje ryzyko ich zjedzenia. Są to np. konwalie, bieluń, naparstnica purpurowa, śnieguliczka.
Stwórz przyrodniczy punkt obserwacyjny. Rozmieść domki dla ptaków i owadów, karmniki dla jeży, poidełka. Nawet najbardziej ruchliwe dziecko po jakimś czasie przystanie i zaciekawi się, co się dzieje w stworzonym przez niego miejscu. W ten sposób dasz maluchowi impuls do jeszcze większego zainteresowania światem przyrody, być może wzbudzisz w nim kolejne pasje, np. fotografowania czy rysowania tego, co zaobserwuje.
Nie przestylizuj ogrodu. To nie jest dobry czas na gęste obsadzanie go drogimi czy bardzo delikatnymi roślinami. Dzieci uważne czy bardziej nieśmiałe taki wyrafinowany ogród zestresuje. Mogą się obawiać, że coś zepsują, połamią, zadepczą, zdenerwują rodziców, i przez to nie będą w stanie oddać się beztroskiej zabawie. Te bardziej ruchliwe i beztroskie co prawda nie będą zważać na to, gdzie leci piłka i czy akurat nie taranują twojego bonsai, jednak ty będziesz nieustannie stresować się powstałymi szkodami. Na pocieszenie: dzieci szybko rosną już przy nastolatku przyjdzie czas na bardziej wyrafinowane rośliny, inne ich rozmieszczenie czy dosadzenie.
Jak urządzić ogród dla nastolatka?
Większość nastolatków lubi aktywność, ale wszystkie lubią leniuchować.
Stwórz im warunki do beztroskiej zabawy. Idealnym rozwiązaniem będzie hamak (pamiętajmy – bujanie uspokaja i wycisza rozedrgany układ nerwowy) lub duży leżak-łóżko z poduchami i kocem, którym można się otulić, gdy jest chłodno.
Nie ma żadnego powodu, by nastolatek nie kontynuował uprawy swojego warzywniaka założonego wcześniej. Prawdopodobnie będzie robił to bardziej świadomie i już bez twojej pomocy.